Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
tak jak oni. Ty przegrasz wszystko.
Mühlhaus odłożył słuchawkę i podreptał do pokoju. Położył się obok żony i wyczuł, że ona nie śpi.
- Kto to dzwonił? Jakob? - zapytała lękliwie.
- Dentysta - mruknął Mühlhaus, a czarna głucha senność odebrała mu chęć do dalszych równie celnych dowcipów.

Wiesbaden, niedziela 15 grudnia,
kwadrans na drugą w nocy
Knüfer otarł pot z czoła, odłożył słuchawkę i zszedł po marmurowych schodach do tajnego kasyna. Po wejściu za ciężkie dębowe drzwi okryte purpurową kotarą zakręciło mu się w głowie od widoku nagich kobiet, które z uśmiechem przesuwały po ognistoczerwonym jedwabiu, jakim obite były stoły, słupki żetonów. Knüfer był
tak jak oni. Ty przegrasz wszystko.<br>Mühlhaus odłożył słuchawkę i podreptał do pokoju. Położył się obok żony i wyczuł, że ona nie śpi.<br>- Kto to dzwonił? Jakob? - zapytała lękliwie.<br>- Dentysta - mruknął Mühlhaus, a czarna głucha senność odebrała mu chęć do dalszych równie celnych dowcipów. <br><br>Wiesbaden, niedziela 15 grudnia, <br>kwadrans na drugą w nocy<br>Knüfer otarł pot z czoła, odłożył słuchawkę i zszedł po marmurowych schodach do tajnego kasyna. Po wejściu za ciężkie dębowe drzwi okryte purpurową kotarą zakręciło mu się w głowie od widoku nagich kobiet, które z uśmiechem przesuwały po ognistoczerwonym jedwabiu, jakim obite były stoły, słupki żetonów. Knüfer był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego