kupię trzy udka, z trzech udek</q>, mówi, <q>to ja mam zupę na dwa dni</q>. <vocal desc="laugh"> Współczuję <overlap>Wojtkowi.</>.</><br><who1>A co to w ogóle <vocal desc="laugh"> za <gap> że ona może na samej zupie przez <overlap>dwa dni być.</>.</><br><who3><overlap>Nie, bo ja mówię</> <q>A drugiej danie robisz?</q> <q>Nie, nie robię, bo oni nie chcą. Edytka nie chce drugiego dania</q>.</><br><who1><vocal desc="laugh">.</><br><who4><overlap>Tak, i ona przez to tak <gap></>.</><br><who3><overlap>A Wojtek się nie liczy, bo on tylko jest robol.</>.</><br><who1>No, i dlatego mnie ciągle też przytyka, że: Bo ty to zawsze tyle na to żarcie wydajesz. Jak ja patrzę, jak wy się odżywiacie...</><br><who3>No.</><br><who1>...to ja się nie dziwię, że ty nigdy