szpinecie, lecz nigdy by nie zdołał zapisać tylu nut, gdyby je musiał wszystkie sprawdzić na instrumencie. Beethoven oświadczył w jednym z listów: "Pisać bez fortepianu to rzecz konieczna", zresztą postępująca głuchota ten sposób komponowania uczyniła dlań jedynym możliwym. <br>W XIX wieku, w miarę rozrastania się aparatu orkiestrowego, coraz częściej kompozytorzy drugo- i trzeciorzędni pomagali sobie fortepianem, sporządzając przy nim szkic kompozycji, czyli wyciąg fortepianowy. Twórcom wybitnym, takim jak Schubert, Berlioz, Mendelssohn lub Schumann, fortepian był niepotrzebny; Berliozowi - po prostu dlatego, że nie umiał na nim grać. Wyjątkiem wśród wielkich był Chopin. <br>Klasycy muzyki XX wieku rozmaicie sobie radzili: Ryszard Strauss pisał