Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
nie wiem, czy warto było schodzić z drzewa, by odkrywać podobne prawdy. Tak się złożyło, że na krótko przed zgłoszeniem postulatu dalszego poszerzenia lektur szkolnych ukazał się zbiór felietonów Antoniego Słonimskiego z lat 1940-1945 - "Lata londyńskie" (Oficyna Wydawnicza Interim). Mało kto znał dotąd te szkice, artykuły programowe i polemiki drukowane w "Wiadomościach Polskich", "Robotniku Polskim w Wielkiej Brytanii" i "Nowej Polsce". Kiedy czyta się je po latach - niejedna ocena brzmi zaskakująco aktualnie. Tak jakby Pan Antoni zabierał głos w toczących się dziś dyskusjach na temat przeszłości, będącej nadal naszą teraźniejszością: "Błądzimy jak po ciemnym pokoju, w którym leży ciało w
nie wiem, czy warto było schodzić z drzewa, by odkrywać podobne prawdy. Tak się złożyło, że na krótko przed zgłoszeniem postulatu dalszego poszerzenia lektur szkolnych ukazał się zbiór felietonów Antoniego Słonimskiego z lat 1940-1945 - "Lata londyńskie" (Oficyna Wydawnicza Interim). Mało kto znał dotąd te szkice, artykuły programowe i polemiki drukowane w "Wiadomościach Polskich", "Robotniku Polskim w Wielkiej Brytanii" i "Nowej Polsce". Kiedy czyta się je po latach - niejedna ocena brzmi zaskakująco aktualnie. Tak jakby Pan Antoni zabierał głos w toczących się dziś dyskusjach na temat przeszłości, będącej nadal naszą teraźniejszością: <q>"Błądzimy jak po ciemnym pokoju, w którym leży ciało w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego