uciszenia ze szklanką w dłoni i papierosem, mierzone łagodnym brzękiem złotych obręczy przesypujących się na uniesionej ręce dziewczyny, upewniały, że został zaliczony do bliskich, zaufanych, mimo że pracował w czerwonej amabasadzie. Zawiadomienie o nagłym ślubie Grace sprawiło mu przykrość.<br>Jednak skoro pan młody sam sprawdził telefonicznie, czy posłaniec doręczył złotem drukowane zaproszenie, wypadało się pokazać.<br>Istvanowi wydawało się, że między nim a młodą Hinduską jest jakieś niedopowiedziane porozumienie. Jeszcze dwa tygodnie temu opowiadała, że jej stara aja, piastunka, wyruszyła na pielgrzymkę z żebraczą miseczką, by wybłagać błogosławieństwo u niebian dla swojej panienki. Mówiła monotonnym, łagodnym głosem, jakby chciała błahymi zwierzeniami przysłonić