partii i żadna nie rządzi. I co to za partie? Czy słyszał kto kiedyś o partii czwartych kontrabasów w parlamencie? Dodekafoniści odgrywali partię pierwszych skrzypiec i koniec, kropka, kreska taktowa!<br>- Otóż to. Musiał pan tańczyć, jak panu zagrali. Teraz mamy wolność i gdy się panu podoba, możesz pan nawet partię drumli w parlamencie odgrywać, a jak się panu nie podoba, możesz pan o tym głośno powiedzieć, nawet w radiu.<br>Takie oto ostatnio wiodą ze sobą Eufończycy zażarte dyskusje. Jedni są przekonani, że źle się dzieje w państwie eufońskim, a drudzy, że wcale nieźle. Dopóki będą ci ostatni, dopóty można będzie uważać