Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pralki automatycznej. Hehemu było to obojętne. Mówił, że wracają tylko na zimę, że nie wyobraża sobie życia w mieście. W lutym Jolka zaszła w ciążę i w listopadzie urodziła się Monika. Hehe nie potrafił pojąć, że dziecko nie może poczekać, kiedy są inne, ważniejsze sprawy. Nie mógł zrozumieć, że niemowlę drze się i nic z tym nie można zrobić, trzeba się nim zająć. Rodzice szczęśliwych rodziców dawali jakieś pieniądze, ale Jolka coraz częściej zadawała pytanie, z czego będą żyli. Hehe coraz głośniej odpowiadał, że jest poetą i artystą i że powinna zauważyć, jaka jest rzeczywistość: i nie można teraz jego talentu przeliczyć
pralki automatycznej. Hehemu było to obojętne. Mówił, że wracają tylko na zimę, że nie wyobraża sobie życia w mieście. W lutym Jolka zaszła w ciążę i w listopadzie urodziła się Monika. Hehe nie potrafił pojąć, że dziecko nie może poczekać, kiedy są inne, ważniejsze sprawy. Nie mógł zrozumieć, że niemowlę drze się i nic z tym nie można zrobić, trzeba się nim zająć. Rodzice szczęśliwych rodziców dawali jakieś pieniądze, ale Jolka coraz częściej zadawała pytanie, z czego będą żyli. Hehe coraz głośniej odpowiadał, że jest poetą i artystą i że powinna zauważyć, jaka jest rzeczywistość: i nie można teraz jego talentu przeliczyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego