taki <orig>did</> stary śpiewał, to zapamiętałem.<br>- No i popatrz, taki zakuty <orig>białogwardyjec</> do tych pór ostał się! Ty uważaj!<br>Siedzieli w kącie baraku, pełnego nie znanych Jurkowi mieszkańców, przestraszył się nie na żarty i speszony oddał bałałajkę. Spozierał spod oka, czy ktoś nie zwrócił na jego popisy uwagi, ale jedni drzemali, inni rżnęli w karty albo warcaby, "szaszki" bardzo ulubione, najbliższy sąsiad cerował z mozołem grubą skarpetkę i zdawało się, że nic prócz tego zajęcia go nie obchodzi. Stiopa obejmował zażywną <orig>mołodycię</>, o szerokiej twarzy i z zabójczym zezem, którą zwał Łarysa. Mężczyźni i kobiety mieszkali w tych barakach wspólnie.<br>- No