Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
tomiku Róże na wietrze. "Łatwo być Katonem, gdy się ma wypchany portfel, jak choćby ci, którzy popłakują nad moją Ukochaną" wspomniał lirycznie swoje tango.
Przystanął: Był już naprzeciwko czerwonego budynku Kasyna Gry. Westchnąwszy coś w rodzaju: "Żadna praca nie hańbi" - ruszył do środka.
X
Wiosna wybuchła jakoś nagle, jakby miejskie drzewka w powszechnym przerażeniu zdały sobie sprawę, że nie wiadomo, czy dotrwają jutra, jakby zaczęły z dnia na dzień łapczywie żyć. Po lekturze katyńskich relacji podnosiłeś, człowieku, pełne trupiej mazi oczy i absurdalna, hałaśliwa zieleń aż bolała. Przerażający ludzki świat nie miał nad nią żadnej władzy.
Od jesieni na murach trwała
tomiku Róże na wietrze. "Łatwo być Katonem, gdy się ma wypchany portfel, jak choćby ci, którzy popłakują nad moją Ukochaną" wspomniał lirycznie swoje tango.<br>Przystanął: Był już naprzeciwko czerwonego budynku Kasyna Gry. Westchnąwszy coś w rodzaju: "Żadna praca nie hańbi" - ruszył do środka.<br>&lt;tit&gt;X&lt;/&gt;<br>Wiosna wybuchła jakoś nagle, jakby miejskie drzewka w powszechnym przerażeniu zdały sobie sprawę, że nie wiadomo, czy dotrwają jutra, jakby zaczęły z dnia na dzień łapczywie żyć. Po lekturze katyńskich relacji podnosiłeś, człowieku, pełne trupiej mazi oczy i absurdalna, hałaśliwa zieleń aż bolała. Przerażający ludzki świat nie miał nad nią żadnej władzy.<br>Od jesieni na murach trwała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego