zwraca uwagę na stół<br>Ale czemu tyle nakryć?<br> OJCIEC<br>Oczekuję gości. Chcę ci dostarczyć wrogów pod postacią przyjaciół i na odwrót, życzliwych ludzi w postaci najgorszych wrogów. Nie umiesz żyć po prostu, będziesz żył na odwrót i chodził tyłem bocznymi ścieżkami. Koniec wyrozumiałości. Dosyć.<br> EDGAR<br>Więc ojciec?...<br> Tadzio bawi się dubeltówką<br><page nr=88><br> OJCIEC<br>Tak, tak. Ja wiedziałem, co się święci. Ja przewidziałem wiele. Nie wszystko oczywiście. Nie wiedziałem, że ją zastrzelisz. Nie chcę cię psuć, ale muszę ci się przyznać, że to mi trochę imponuje. Trochę, powtarzam, mimo tego, że za wiele jest w tym zupełnie zwykłego świństwa.<br> EDGAR<br>Szatan, nie człowiek