repertuar.<br> Znał więcej pobożnych pieśni ode mnie i znał je znacznie lepiej, całe girlandy <br>nie kończących się zwrotek, ale czuło się, że nie jest<br>żadnym biskupem, księdzem czy organistą, że zna je wyłącznie z<br>potrzeby serca.<br> Spostrzegłszy, że się gubię, zawsze przerywał i zaczynaliśmy nową<br>piękną pieśń, natomiast każda osoba duchowna pragnęłaby mnie uczyć<br>następnych zwrotek.<br> Pewnego dnia, kiedy ustawiłem już wszystkie krzesła w jadalni i<br>odśpiewaliśmy wszystkie pieśni na ten dzień, Jarząbek wyznał mi, co<br>go trapi.<br> <page nr=202><br> Przysiadł koło mnie i westchnął głęboko, gdy ja rozcierałem<br>bolący nadgarstek swojej zmęczonej ręki.<br> Ponad sto dwadzieścia krzeseł to niemało, nigdy nie mogłem