Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
1922-1923 formę starodawną z rozszerzeniem dolnym kończyn bąka, lecz znacznie mniejszym niż w dawnych dudach. Głównie zwiększył znacznie długość bąka, zapewne dla osiągnięcia niższych pozycji. Dudy Mroza nie różnią się niczym od wyżej opisanych".
"Nadto dostarczył mi dudziarz białodunajecki Mróz jeszcze jednej melodii, którą dawniej na trombicie wraz z dudami grywano na Podhalu".

Podróże

Stanisław Budz wyjeżdżał do Warszawy, Hamburga, Berlina. - Do Warszawy dziadek jeździł kilka razy - wspomina pan Władek. - Jeździł tam z Dziadońką. Opowiadano mi, że kiedyś w Warszawie był urządzany konkurs tańca, na którym Mróz zajął pierwsze miejsce, chociaż było wielu świetnych tancerzy z Kościelisk. Ale dziadek, mimo
1922-1923 formę starodawną z rozszerzeniem dolnym kończyn bąka, lecz znacznie mniejszym niż w dawnych dudach. Głównie zwiększył znacznie długość bąka, zapewne dla osiągnięcia niższych pozycji. Dudy Mroza nie różnią się niczym od wyżej opisanych".&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;"Nadto dostarczył mi dudziarz białodunajecki Mróz jeszcze jednej melodii, którą dawniej na &lt;dialect&gt;trombicie&lt;/&gt; wraz z dudami grywano na Podhalu".&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Podróże&lt;/&gt;<br><br>Stanisław Budz wyjeżdżał do Warszawy, Hamburga, Berlina. - Do Warszawy dziadek jeździł kilka razy - wspomina pan Władek. - Jeździł tam z Dziadońką. Opowiadano mi, że kiedyś w Warszawie był urządzany konkurs tańca, na którym Mróz zajął pierwsze miejsce, chociaż było wielu świetnych tancerzy z Kościelisk. Ale dziadek, mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego