Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
że ta podróż była wysoce uciążliwa, że się ją odbywało w nieopalonych wagonach bez okien, że Petlurcy na granicy ogałacali jadących ze wszystkiego, a koło Rożyszcz tor był uszkodzony na długości czterdziestu wiorst i przestrzeń tę trzeba było przebyć piechotą albo najętą furmanką, ale nie o to nam chodziło. Radosna duma tego, który zło przetrzymał, rozpierała piersi. Czując się gospodarzem na swojej ziemi u siebie, każdy chciał solą i chlebem witać najmilszych gości, a wycierpiawszy wiele, doczekać należącego się słusznie triumfu.
A przy tym było coś jeszcze.
Każdy z nas czuł, że raz pozostawszy, miał obowiązek ważny do spełnienia. Tym obowiązkiem
że ta podróż była wysoce uciążliwa, że się ją odbywało w nieopalonych wagonach bez okien, że Petlurcy na granicy ogałacali jadących ze wszystkiego, a koło Rożyszcz tor był uszkodzony na długości czterdziestu wiorst i przestrzeń tę trzeba było przebyć piechotą albo najętą furmanką, ale nie o to nam chodziło. Radosna duma tego, który zło przetrzymał, rozpierała piersi. Czując się gospodarzem na swojej ziemi u siebie, każdy chciał solą i chlebem witać najmilszych gości, a wycierpiawszy wiele, doczekać należącego się słusznie triumfu.<br>A przy tym było coś jeszcze.<br>Każdy z nas czuł, że raz pozostawszy, miał obowiązek ważny do spełnienia. Tym obowiązkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego