Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 10.12
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1998
którzy odwiedzili naszą redakcję. - Bili nas także potem, na komisariacie - dodaje drugi. Incydent rozpoczął się kilkanaście minut po dziewiątej wieczorem w przejściu podziemnym pod ul. Złotoryjską. Do głośno zachowujących się dwóch młodych mężczyzn podszedł policyjny patrol. - Dowód proszę! - Nie mam, przy sobie mam tylko umowę o pracę. - Tym możesz sobie dupę podetrzeć! Zaczęło iskrzyć. W tym czasie do zatrzymanej dwójki doszedł ojciec jednego z nich. Żonie kazał stanąć z boku. Mężczyzna nie ukrywa, że alkohol ostro szumiał im w głowach. - My dwaj, owszem byliśmy wypici, ale syn był trzeźwy - dodaje natychmiast. - Najpierw była pyskówka, potem szarpanina, a gdy w przejściu zrobiło
którzy odwiedzili naszą redakcję. - Bili nas także potem, na komisariacie - dodaje drugi. Incydent rozpoczął się kilkanaście minut po dziewiątej wieczorem w przejściu podziemnym pod ul. Złotoryjską. Do głośno zachowujących się dwóch młodych mężczyzn podszedł policyjny patrol. - Dowód proszę! - Nie mam, przy sobie mam tylko umowę o pracę. - Tym możesz sobie dupę podetrzeć! Zaczęło iskrzyć. W tym czasie do zatrzymanej dwójki doszedł ojciec jednego z nich. Żonie kazał stanąć z boku. Mężczyzna nie ukrywa, że alkohol ostro szumiał im w głowach. - My dwaj, owszem byliśmy wypici, ale syn był trzeźwy - dodaje natychmiast. - Najpierw była pyskówka, potem szarpanina, a gdy w przejściu zrobiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego