Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
ale w pobliżu miejsca, gdzie ona jest. A są dwa takie miejsca, w których Haubitz miał największą możliwość ukrycia pamiętnika. Ruiny obserwatorium i mauzoleum.
- Bzdura! Bzdura! - przerwał mi gwałtownie Kuryłło. - Mówiłem panu, że w obserwatorium nie warto szukać. Haubitz nie ukrył tam wszystkich swoich skarbów. Byłby ostatnim głupcem, gdyby kładł dwa grzyby w barszcz.
- Pan się lęka wracać do Jasienia ze względu na Fryderyka domyślił się doktor.
- Nie, nie! - zaprotestował prezes. - Chcę uniknąć spotkania z tym gangsterem, ale przecież on mnie chyba nie zamorduje?
- Proszę nie nazywać Fryderyka gangsterem - burknęła Zenobia.
- Wszystko jedno, jak go nazwiemy. On tak się zachowuje, że lepiej nie wchodzić
ale w pobliżu miejsca, gdzie ona jest. A są dwa takie miejsca, w których Haubitz miał największą możliwość ukrycia pamiętnika. Ruiny obserwatorium i mauzoleum.<br>- Bzdura! Bzdura! - przerwał mi gwałtownie Kuryłło. - Mówiłem panu, że w obserwatorium nie warto szukać. Haubitz nie ukrył tam wszystkich swoich skarbów. Byłby ostatnim głupcem, gdyby kładł dwa grzyby w barszcz.<br>- Pan się lęka wracać do Jasienia ze względu na Fryderyka domyślił się doktor.<br>- Nie, nie! - zaprotestował prezes. - Chcę uniknąć spotkania z tym gangsterem, ale przecież on mnie chyba nie zamorduje?<br>- Proszę nie nazywać Fryderyka gangsterem - burknęła Zenobia.<br>- Wszystko jedno, jak go nazwiemy. On tak się zachowuje, że lepiej nie wchodzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego