Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
jeszcze dwóch lat; nie zachowałem jego obrazów z zewnątrz: ani rysów twarzy, ani tonu głosu, ani kształtu sylwetki. Co przetrwało - czerń, bo ona jest wieczna, niezniszczalna, niewymazywalna. Gdy chodził do szkoły w Chicago, próbował zgwałcić swoją siostrę, ale nic z tego nie wyszło, potem ją pobił, żeby nie naskarżyła, wybił dwa zęby, mleczne. Plama wypływała mu bez przerwy na powierzchnię przez pamięć owej pierwszej impotencji, coraz straszniejszej z upływającymi latami. Kobiety musiały dlań głośno jęczeć i nigdy, przenigdy nie patrzeć mu w oczy, bo inaczej wracał do niego tamten strach. Matka nienawidziła tych nocy, ciemnych, milczących, gdy walczył z nią we
jeszcze dwóch lat; nie zachowałem jego obrazów z zewnątrz: ani rysów twarzy, ani tonu głosu, ani kształtu sylwetki. Co przetrwało - czerń, bo ona jest wieczna, niezniszczalna, niewymazywalna. Gdy chodził do szkoły w Chicago, próbował zgwałcić swoją siostrę, ale nic z tego nie wyszło, potem ją pobił, żeby nie naskarżyła, wybił dwa zęby, mleczne. Plama wypływała mu bez przerwy na powierzchnię przez pamięć owej pierwszej impotencji, coraz straszniejszej z upływającymi latami. Kobiety musiały dlań głośno jęczeć i nigdy, przenigdy nie patrzeć mu w oczy, bo inaczej wracał do niego tamten strach. Matka nienawidziła tych nocy, ciemnych, milczących, gdy walczył z nią we
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego