Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
i lornetkę.
Mimo że nie było konkretnego meldunku o wypadku - turysta mógł przecież pójść inną trasą, mógł również wrócić do Zakopanego - późnym wieczorem wyruszyła na poszukiwania pierwsza ekipa.
Przy pomocy sygnałów świetlnych i głosowych usiłowano nawiązać ewentualny kontakt z poszukiwanym. Przedsięwzięcia te nie dały pozytywnego rezultatu. Zatem podzielono drużynę na dwa patrole, które przeszukały Żleb Kirkora i drogę przez "Płytę" nie natrafiwszy na żaden szczególny ślad za wyjątkiem odciśniętej stopy na skale o charakterystycznym wzorze wibramu.
Było zatem więcej niż prawdopodobne, że poszukiwany zgodnie ze swym zamierzeniem udał się na Giewont Żlebem Szczerby i że przeszedł Płytę - najtrudniejsze miejsce na trasie
i lornetkę.<br>Mimo że nie było konkretnego meldunku o wypadku - turysta mógł przecież pójść inną trasą, mógł również wrócić do Zakopanego - późnym wieczorem wyruszyła na poszukiwania pierwsza ekipa.<br>Przy pomocy sygnałów świetlnych i głosowych usiłowano nawiązać ewentualny kontakt z poszukiwanym. Przedsięwzięcia te nie dały pozytywnego rezultatu. Zatem podzielono drużynę na dwa patrole, które przeszukały Żleb Kirkora i drogę przez "Płytę" nie natrafiwszy na żaden szczególny ślad za wyjątkiem odciśniętej stopy na skale o charakterystycznym wzorze wibramu.<br>Było zatem więcej niż prawdopodobne, że poszukiwany zgodnie ze swym zamierzeniem udał się na Giewont Żlebem Szczerby i że przeszedł Płytę - najtrudniejsze miejsce na trasie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego