Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
obok znajdujących się tam już Barbary T. i Danuty W.

Torebki

Tego samego dnia wieczorem Danuta W. poprosiła jedną z młodziutkich pielęgniarek-uczennic o przyniesienie torebki i jeszcze kilku osobistych rzeczy.
- Taka brązowa, skórzana, z dwoma paskami. Leży w szafce, przy moim łóżku. A zresztą, w tej sali są jeszcze dwie panie, one pokażą, która to moja szafka - wyjaśniała pielęgniarce.
- Ja miałabym do pani taką samą prośbę - odezwała się słabym głosem z sąsiedniego łóżka Barbara T. - Mam w torebce kilka drobiazgów, które teraz by mi się przydały.
Pielęgniarka wróciła po kilku minutach oznajmiając, że torebek nie ma i że już wzięła je
obok znajdujących się tam już Barbary T. i Danuty W.<br><br>&lt;tit&gt;Torebki&lt;/&gt;<br><br>Tego samego dnia wieczorem Danuta W. poprosiła jedną z młodziutkich pielęgniarek-uczennic o przyniesienie torebki i jeszcze kilku osobistych rzeczy.<br>&lt;q&gt;- Taka brązowa, skórzana, z dwoma paskami. Leży w szafce, przy moim łóżku. A zresztą, w tej sali są jeszcze dwie panie, one pokażą, która to moja szafka&lt;/&gt; - wyjaśniała pielęgniarce.<br>&lt;q&gt;- Ja miałabym do pani taką samą prośbę&lt;/&gt; - odezwała się słabym głosem z sąsiedniego łóżka Barbara T. &lt;q&gt;- Mam w torebce kilka drobiazgów, które teraz by mi się przydały.&lt;/&gt;<br>Pielęgniarka wróciła po kilku minutach oznajmiając, że torebek nie ma i że już wzięła je
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego