Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dwie panie po sześćdziesiątce, które uznały, że nie ma co dłużej czekać. Radzą sobie zupełnie dobrze - ocenia Mirosław Szot.
Nagłe zainteresowanie kursami prawa jazdy w niemałe zakłopotanie wprowadziło ich organizatorów. Brakuje im zwłaszcza samochodów do jazdy. Tylko nieliczni zdecydowali się na zakup nowych aut. - Zainteresowanie kursami wzrosło u nas ponad dwukrotnie, musieliśmy więc dokupić nowe samochody - tłumaczy Wiesława Butkiewicz z płockiego Polkursu. Inni skalkulowali, że na kilka tygodni to się nie opłaca, bo po pierwszym kwietnia auta mogą stać bezużyteczne. Kombinują na różne sposoby, przekładają jazdy na kwiecień.
Przez kilka lat ceny kursów utrzymywały się na stałym poziomie, wymuszała to konkurencja
dwie panie po sześćdziesiątce, które uznały, że nie ma co dłużej czekać. Radzą sobie zupełnie dobrze&lt;/&gt; - ocenia &lt;name type="person"&gt;Mirosław Szot&lt;/&gt;.<br>Nagłe zainteresowanie kursami prawa jazdy w niemałe zakłopotanie wprowadziło ich organizatorów. Brakuje im zwłaszcza samochodów do jazdy. Tylko nieliczni zdecydowali się na zakup nowych aut. &lt;q&gt;- Zainteresowanie kursami wzrosło u nas ponad dwukrotnie, musieliśmy więc dokupić nowe samochody&lt;/&gt; - tłumaczy &lt;name type="person"&gt;Wiesława Butkiewicz&lt;/&gt; z płockiego &lt;name type="org"&gt;Polkursu&lt;/&gt;. Inni skalkulowali, że na kilka tygodni to się nie opłaca, bo po pierwszym kwietnia auta mogą stać bezużyteczne. Kombinują na różne sposoby, przekładają jazdy na kwiecień.<br>Przez kilka lat ceny kursów utrzymywały się na stałym poziomie, wymuszała to konkurencja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego