Nie, ona przystawia się do tego. Polizała już. <pause> Idę, Joluś. Miałam ćwiczyć i i nie mam znowu siły, żeby ćwiczyć. Autentycznie. Jutro będzie mi chyba <orig reg="tę">tą</> koronkę robić. </><br><who1> Idziesz jutro? </><br><who2> Tak. W czwartki. </><br><who1> Na następną. </><br><who2> W czwartki chodzę, ale bój się Boga, w ten sposób to on mi jeszcze do dwutysięcznego piątego chyba nie wyleczy. Chociaż on stwierdził, że wcale nie mam złych. Ja tam widzę, że są słabe, wymagają naprawy intensywnej. Opatrunki to mi sto dwadzieścia rodzajów trucizn nawkładał. Ostatnio mi jakieś tam sylony powkładał, przedostatnio jodoformy. Mówi <q>Jak już to pani włożę i pani nie spuchnie, to znaczy, że