Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
węzeł, którego nie udało im się jeszcze przeciąć. Jest to kwestia rzekomego (piszę "rzekomego" z pełną świadomością podejmowanego ryzyka) rasizmu tkwiącego głęboko swymi korzeniami w europejskiej (mówiąc inaczej, białej) kulturze. Nawet marginalne otarcie się o sprawę ludzkich odmienności rasowych wciąga każdego, kto się na to poważył, w gwałtowny wir resentymentów, dwuznaczności i nieracjonalnych emocji.
Faktem jest, że powołując się na przykłady krajów skandynawskich i Stanów Zjednoczonych jako dwu skrajnych modeli opiekuńczej roli państwa wobec swych mniej fortunnych obywateli, uwalnia się, siłą rzeczy, widmo rasizmu. Goodhart nie robi zresztą zbędnych uników, cytując na przykład ogłoszony w 2001 r. raport Harwardzkiego Instytutu Badań
węzeł, którego nie udało im się jeszcze przeciąć. Jest to kwestia rzekomego (piszę "rzekomego" z pełną świadomością podejmowanego ryzyka) rasizmu tkwiącego głęboko swymi korzeniami w europejskiej (mówiąc inaczej, białej) kulturze. Nawet marginalne otarcie się o sprawę ludzkich odmienności rasowych wciąga każdego, kto się na to poważył, w gwałtowny wir resentymentów, dwuznaczności i nieracjonalnych emocji. <br>Faktem jest, że powołując się na przykłady krajów skandynawskich i Stanów Zjednoczonych jako dwu skrajnych modeli opiekuńczej roli państwa wobec swych mniej fortunnych obywateli, uwalnia się, siłą rzeczy, widmo rasizmu. Goodhart nie robi zresztą zbędnych uników, cytując na przykład ogłoszony w 2001 r. raport Harwardzkiego Instytutu Badań
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego