Trochę szok; kacowo dygoczą mi łapy, gdy wkładam kasetę, i pierwsze zdanie brzmi dość głupawo.<br>- Dużo jeszcze do końca?<br>- Dziś powinniśmy skończyć, w nocy pospisuję z taśmy; dobra, Kuba, umów mnie na jutro.<br>- I przyjęła oświadczyny?<br>- Czekaj, spokojnie, postaram się odtworzyć jej słowa, rano chujowo chodzi taśma, rozumiesz?<br>Patrzy na dyktafon.<br>- Normalnie się kręci.<br>- Durniu bez szkoły! We mnie źle chodzi taśma.<br>Leżę przez chwilę nieruchomo; najlepiej, żeby Kuba położył się obok mnie, jak Aśka. Cieszcie się pacjenci, lekarz położył się wam do łóżka i kładą lekarza obok chorego, kurwa, z czego to jest? Rozprasza myśli, już wiem, chyba z Kafki