ocen utrzymanych w tak niezwykle podniosłym tonie" - sumował reakcje prasy znany krytyk Bolesław Michałek. "Niestety, cała nasza praca została przekreślona przez taki film jak 'Krzyżacy'" - replikował Andrzej Wajda w imieniu reżyserów szkoły polskiej.<br>Tymczasem gorset gomułkowskiej cenzury zaczynał się niepokojąco zaciskać, a jednocześnie do głosu dochodziło nowe pokolenie, dla którego dylematy wojny były odległe i niezbyt interesujące. Wajda podejmuje temat współczesny. "Lubię ładne wygodne buty, dobre skarpetki, papierosy, chyba amerykańskie najlepsze... Lubię leżeć, nawet sam. - A jazz? - Nie mam słuchu. Boks lubię. - A nie lubisz? - Kaca, szerokich spodni, przymusu, kolejki w sklepie..." Taki dialog prowadzą Pelagia i Bazyli, bohaterowie "Niewinnych czarodziejów