Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
specjalne piekło dla dzieci, a księża zataili ten dogmat przed wierzącymi.
Wracał do swej jamy, jakby napalił się opium, z chaosem w głowie i ołowiem zmęczenia u podeszew. W nocy śniły mu się pręgowane grzbiety, wykrzywione męką usta, oczy rozszerzone przerażeniem i nieludzką tęsknotą, wśród kłębów dławiącego dymu. Potem poprzez dym przebijać się jęły czerwone języki ognia, wszystko buchnęło oślepiającym płomieniem, i wśród języków płomieni biały dziobaty majster z suszarni, z dwoma harapami w rękach tańczył taniec wężów. Wreszcie wszystko to rozpuściło się w potokach bezładnej bzdury, które na rozpalony jak czerwona głownia mózg wyrzucać zaczęły miarowe pompy snu.
Po miesiącu
specjalne piekło dla dzieci, a księża zataili ten dogmat przed wierzącymi.<br>Wracał do swej jamy, jakby napalił się opium, z chaosem w głowie i ołowiem zmęczenia u podeszew. W nocy śniły mu się pręgowane grzbiety, wykrzywione męką usta, oczy rozszerzone przerażeniem i nieludzką tęsknotą, wśród kłębów dławiącego dymu. Potem poprzez dym przebijać się jęły czerwone języki ognia, wszystko buchnęło oślepiającym płomieniem, i wśród języków płomieni biały dziobaty majster z suszarni, z dwoma harapami w rękach tańczył taniec wężów. Wreszcie wszystko to rozpuściło się w potokach bezładnej bzdury, które na rozpalony jak czerwona głownia mózg wyrzucać zaczęły miarowe pompy snu.<br>Po miesiącu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego