Osłaniali się nie przed spojrzeniami, lecz ewentualnym powiewem, który mógł zwiać cenne drobiny narkotyku. <br><br>Byłym palaczom heroiny niewinna folia aluminiowa, w którą pakuje się zazwyczaj kanapki, kojarzy się tylko z jednym. Ze spływającym po niej, roztapiającym się szczęściem. Po podgrzaniu kawałka <orig>szitu</> zaczyna on płynąć, a następnie dymić. Wciąganie tego dymu to najszczęśliwsza chwila w życiu uzależnionego. Wydaje się, że nic jej nie dorówna. Dopiero po paru latach, a czasem nigdy, neofici przekonują się, że są w życiu inne atrakcje. On już w to uwierzył, ale nagły widok towaru zbił go z pantałyku. Po chwili westchnął i odwrócił się. Odszedł szybko