Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
zasłonę za okno. Gdy zasłona opadła z powrotem, kontur sylwetki stał się już tylko rozmytą, rozpływającą się linią, a tam, gdzie jeszcze przed chwilą widniała twarz, można było już tylko ujrzeć prześwietlony księżycem fragment firankowego deseniu.

Została znów sama, i znów zaczęły żarzyć się w ciemności ogniki papierosów.

W woalu dymu uspokaja rozkołysaną wyobraźnię, rozhuśtane serce, przywraca mu normalny rytm. - Tak, to było tylko - stwierdza trzeźwo, całkiem już przywrócona rzeczywistości - moje r^eve lucide - świetliste marzenie...

Inne są teraz, jakby w innym przeżywane wymiarze, jej codzienne dni w grodzieńskim domu, choć na pozór wydają się jak dawniej, całkiem zwyczajne. "Ten sam
zasłonę za okno. Gdy zasłona opadła z powrotem, kontur sylwetki stał się już tylko rozmytą, rozpływającą się linią, a tam, gdzie jeszcze przed chwilą widniała twarz, można było już tylko ujrzeć prześwietlony księżycem fragment firankowego deseniu.<br><br>Została znów sama, i znów zaczęły żarzyć się w ciemności ogniki papierosów.<br><br>W woalu dymu uspokaja rozkołysaną wyobraźnię, rozhuśtane serce, przywraca mu normalny rytm. - Tak, to było tylko - stwierdza trzeźwo, całkiem już przywrócona rzeczywistości - moje r^eve lucide - świetliste marzenie...<br><br>Inne są teraz, jakby w innym przeżywane wymiarze, jej codzienne dni w grodzieńskim domu, choć na pozór wydają się jak dawniej, całkiem zwyczajne. "Ten sam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego