No co tam, Andrzejku, przeczytałeś moją Miłość i odpowiedzialność? - pyta Wujas i uśmiecha się, bo wie, że jako enfant terrible naszego kręgu, a przy tym jednak zdolny student, dam mu zaraz okazję do ciekawej rozmowy o jego wychuchanej habilitacji.<br> Chcesz, Wujasie kochany, słodkiej konwersacji, no to bardzo proszę:<br>- Ano, drogi dyplomowany teoretyku seksu, przeczytałem.<br>Któraś z dziewczyn zebranych wokół ogniska, może Tereska, prycha z oburzeniem, ale ja, zachęcany uśmiechem rozkwitającym na ogorzałej twarzy Wujasa ciągnę:<br> - I wiesz, Wuju drogi, co ci powiem, jako z kolei praktyk seksu? - Wiem, że lekko przeginam, zazwyczaj nasz duszpasterz woli bardziej finezyjne żarty, więc widząc, że