Typ tekstu: Książka
Autor: Wojtyszko Maciej
Tytuł: Bromba i inni
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1975
do tego dopuścić. Chyba zacznę malować portrety, to o wiele łatwiejsze.
- Mnie namaluj, uha! - zawołał Odiridi.
- Ale przecież ciebie nie można sportretować. Nikt nie wie, jak wyglądasz.
- Ja ci powiem, uha! - zaśpiewał Glisando. - Najpierw żółtą, uha!
Pan Tempera, nie bardzo dowierzając, zanurzył pędzel w żółtej farbie, a Odiridi cały czas dyrygował:
- Długa kreska, uha! Teraz zieleń, uha! Mała kropka, uha!
Pan Tempera i Glisando malowali wspólnie przez całe popołudnie, zanim Odiridi nie stwierdził, że jest zadowolony i że podobieństwo jest uderzające. Malarz oglądał obraz ze wszystkich stron.
- A więc tak wyglądasz... hmmm... bardzo ładnie... to mi niczego nie przypomina... czy nie
do tego dopuścić. Chyba zacznę malować portrety, to o wiele łatwiejsze.<br>- Mnie namaluj, uha! - zawołał Odiridi.<br>- Ale przecież ciebie nie można sportretować. Nikt nie wie, jak wyglądasz.<br>- Ja ci powiem, uha! - zaśpiewał Glisando. - Najpierw żółtą, uha!<br>Pan Tempera, nie bardzo dowierzając, zanurzył pędzel w żółtej farbie, a Odiridi cały czas dyrygował:<br>- Długa kreska, uha! Teraz zieleń, uha! Mała kropka, uha!<br>Pan Tempera i Glisando malowali wspólnie przez całe popołudnie, zanim Odiridi nie stwierdził, że jest zadowolony i że podobieństwo jest uderzające. Malarz oglądał obraz ze wszystkich stron.<br>- A więc tak wyglądasz... hmmm... bardzo ładnie... to mi niczego nie przypomina... czy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego