Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
słynny pruszkowski gangster Andrzej Z., ps. Słowik, w areszcie, jak wspomina w swojej książce ("Skarżyłem się grobowi" - wyd. Grafik), miał wypadek, po którym był sparaliżowany. Lekarz wskazał operację jako jedyny sposób leczenia. Funkcjonariusze Służby Więziennej upierają się, że sprawa była grubo szyta, a Andrzej Z. po prostu symulował. Rzekomo uszkodzony dysk usunięto mu w szpitalu MSW przy ul. Wołoskiej w Warszawie, ale Słowik nadal nie mógł się poruszać. Trzy miesiące później sąd uchylił wobec niego areszt z powodu złego stanu zdrowia. - Operacja była kupiona - twierdzi były członek grupy pruszkowskiej, dawny kolega Słowika. - Jeden z lekarzy był bratem pewnego rugbysty z Warszawy
słynny pruszkowski gangster Andrzej Z., ps. Słowik, w areszcie, jak wspomina w swojej książce ("Skarżyłem się grobowi" - wyd. Grafik), miał wypadek, po którym był sparaliżowany. Lekarz wskazał operację jako jedyny sposób leczenia. Funkcjonariusze Służby Więziennej upierają się, że sprawa była grubo szyta, a Andrzej Z. po prostu symulował. Rzekomo uszkodzony dysk usunięto mu w szpitalu MSW przy ul. Wołoskiej w Warszawie, ale Słowik nadal nie mógł się poruszać. Trzy miesiące później sąd uchylił wobec niego areszt z powodu złego stanu zdrowia. - Operacja była kupiona - twierdzi były członek grupy pruszkowskiej, dawny kolega Słowika. - Jeden z lekarzy był bratem pewnego rugbysty z Warszawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego