Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
żadnej władzy, że one mogą ją mieć! Że nie muszą bez przerwy hołubić innych: nie tylko mężczyzn, ale np. urzędników, pani w okienku, od której coś zależy, ale domagać się też uznania dla siebie.
Beata: Z tym rozpętywaniem konfliktu ja bym się z tobą nie zgodziła. Ile razy na liście dyskusyjnej Gender w Internecie pojawia się motyw, że po co w kółko o tym feminizmie, po co dzielić kobiety i mężczyzn, raczej trzeba zasypywać te rowy i w ogóle "kochajmy się", tyle razy osoby o feministycznych poglądach argumentują, że wojna płci jest i zawsze była. Tyle że przedtem się o niej
żadnej władzy, że one mogą ją mieć! Że nie muszą bez przerwy hołubić innych: nie tylko mężczyzn, ale np. urzędników, pani w okienku, od której coś zależy, ale domagać się też uznania dla siebie.<br>Beata: Z tym rozpętywaniem konfliktu ja bym się z tobą nie zgodziła. Ile razy na liście dyskusyjnej Gender w Internecie pojawia się motyw, że po co w kółko o tym feminizmie, po co dzielić kobiety i mężczyzn, raczej trzeba zasypywać te rowy i w ogóle "kochajmy się", tyle razy osoby o feministycznych poglądach argumentują, że wojna płci jest i zawsze była. Tyle że przedtem się o niej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego