ze sobą pracują, tym mocniejsze więzi ich łączą. Są razem dzień i noc: w pracy i na imprezach. Nawet weekendy zaczynają spędzać wspólnie. Ty, jeżeli nawet początkowo jesteś zapraszana, nie jesteś tam zbyt mile widziana. <br>- Chyba przypominałam im o istnieniu reszty świata, tej spoza telewizyjnego studia i pokoncertowych balang. Byłam dysonansem, zgrzytem w ich radosnej egzystencji - mówi Agnieszka. - Nie podobało mi się, że Igor rzucił zaoczne studia, że zaczyna popalać trawkę, że nie poznaje na ulicy znajomych "sprzed telewizji". Nie podobało mi się, że nagle tłumaczy mi, że na kolejną imprezę nie mogę z nim pójść, bo jest "na zaproszenia". Nawet