sali pooperacyjnej Barbara T. ocknęła się następnym razem, zobaczyła, że nie jest już na niej sama. Na łóżku obok spała pod kroplówką jakaś bardzo blada, młodsza od niej kobieta. <q>"Ona miała operację zaraz po mnie, prawda?"</> - bardziej stwierdziła, niż zapytała pielęgniarkę. Pamiętała bowiem, że na tablicy, wywieszonej w tak zwanej dyżurce, jej nazwisko wypisane zostało jako pierwsze, a zaraz potem na operację wyznaczona była właśnie Danuta W.<br>Tego dnia, według planu, operację miała mieć jeszcze jedna pacjentka. Jednak jej przypadek nie był aż taki pilny, dlatego jej miejsce zajął <q>"ostry wyrostek robaczkowy"</>. Był to wyrostek 24-letniej studentki, Agnieszki G. On