Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
potomstwu życia dostatniego i bezpiecznego. Ale dość teoretyzowania. Mężczyzna musi się móc kobietą chwalić. I to chwalić tak, żeby innych mężczyzn krew zalała. Już w dzieciństwie zetknąłem się z tym zjawiskiem, kiedy Tadzio przyprowadzał do piaskownicy całkowicie uległą mu Hanię, a ta jadła mu z ręki każdą muchę i każdą dżdżownicę. Hania była więc najlepszą dziewczyną w piaskownicy i wszyscy Tadziowi zazdrościliśmy. I o to mu chodziło. Później, w życiu dorosłym i artystycznym zazdrościłem Jackowi - gitarzyście w naszym zespole - bo dziewczyny za nim szalały. Ja, stercząc przy mikrofonie i śpiewając, nie widziałem świata, a on sobie grał na gitarze, spokojnie wypatrywał
potomstwu życia dostatniego i bezpiecznego. Ale dość teoretyzowania. Mężczyzna musi się móc kobietą chwalić. I to chwalić tak, żeby innych mężczyzn krew zalała. Już w dzieciństwie zetknąłem się z tym zjawiskiem, kiedy Tadzio przyprowadzał do piaskownicy całkowicie uległą mu Hanię, a ta jadła mu z ręki każdą muchę i każdą dżdżownicę. Hania była więc najlepszą dziewczyną w piaskownicy i wszyscy Tadziowi zazdrościliśmy. I o to mu chodziło. Później, w życiu dorosłym i artystycznym zazdrościłem Jackowi - gitarzyście w naszym zespole - bo dziewczyny za nim szalały. Ja, stercząc przy mikrofonie i śpiewając, nie widziałem świata, a on sobie grał na gitarze, spokojnie wypatrywał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego