Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
głosem, nie ośmielając się spojrzeć w stronę Sophie. - Pański podziw to dla mnie zaszczyt.
- Nie, to dla mnie zaszczyt - von Stietencrott wykonał szybki ruch i dwa kieliszki rozdzwoniły się perliście. - Po takiej przegranej nie powiedział pan: "Cóż mi po pańskim podziwie!" albo "Idź pan do diabła!", lecz zareagował jak prawdziwy dżentelmen. Dżentelmenów traktujemy w naszym kasynie z pełnym uszanowaniem i zawsze, gdy fortuna przestaje być dla nich łaskawa, oferujemy im pożyczkę w dowolnej wysokości bez konieczności pozostawiania jakiegokolwiek zastawu. Czy życzy pan sobie takiej pożyczki?

Wrocław, piątek 13 grudnia,
godzina jedenasta wieczorem
Elisabeth Pflüger kończyła właśnie trzecie Gnosienne Erika Satie i
głosem, nie ośmielając się spojrzeć w stronę Sophie. - Pański podziw to dla mnie zaszczyt.<br>- Nie, to dla mnie zaszczyt - von Stietencrott wykonał szybki ruch i dwa kieliszki rozdzwoniły się perliście. - Po takiej przegranej nie powiedział pan: "Cóż mi po pańskim podziwie!" albo "Idź pan do diabła!", lecz zareagował jak prawdziwy dżentelmen. Dżentelmenów traktujemy w naszym kasynie z pełnym uszanowaniem i zawsze, gdy fortuna przestaje być dla nich łaskawa, oferujemy im pożyczkę w dowolnej wysokości bez konieczności pozostawiania jakiegokolwiek zastawu. Czy życzy pan sobie takiej pożyczki?<br><br>Wrocław, piątek 13 grudnia, <br>godzina jedenasta wieczorem<br>Elisabeth Pflüger kończyła właśnie trzecie Gnosienne Erika Satie i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego