Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
owa "akademia" rozwinęła na dobre swą działalność właśnie wtedy, gdy od paru lat władze miejskie podejmowały ponoć energiczne kroki przeciw proszalnym babom i dziadom. Na początku lat osiemdziesiątych - jak alarmowała prasa - "po ulicach i podwórzach snuło się takie mnóstwo osób żądających wsparcia, iż Warszawa wyglądała na gród zdobyty przez armię dziadowską".
Te jeremiady gazet spowodowały, że właśnie przed Zaduszkami owego 1886 roku policja oczyściła ulice miasta z żebraków. Oberpolicmajster wydał wówczas zarządzenie, aby ich "pociągać sądownie do kary", co okazało się bardzo problematyczne. Jeden z punktów owego rozporządzenia głosił: "Co tydzień, w każdą sobotę, komisarze cyrkułowi obowiązani są składać raporta dotyczące
owa &lt;q&gt;"akademia"&lt;/&gt; rozwinęła na dobre swą działalność właśnie wtedy, gdy od paru lat władze miejskie podejmowały ponoć energiczne kroki przeciw proszalnym babom i dziadom. Na początku lat osiemdziesiątych - jak alarmowała prasa - &lt;q&gt;"po ulicach i podwórzach snuło się takie mnóstwo osób żądających wsparcia, iż Warszawa wyglądała na gród zdobyty przez armię dziadowską"&lt;/&gt;.<br>Te jeremiady gazet spowodowały, że właśnie przed Zaduszkami owego 1886 roku policja oczyściła ulice miasta z żebraków. Oberpolicmajster wydał wówczas zarządzenie, aby ich &lt;q&gt;"pociągać sądownie do kary"&lt;/&gt;, co okazało się bardzo problematyczne. Jeden z punktów owego rozporządzenia głosił: &lt;q&gt;"Co tydzień, w każdą sobotę, komisarze cyrkułowi obowiązani są składać raporta dotyczące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego