Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
jednej Żydówce poznała swoją własną kolię. W Moskwie z sejfu ukradli. To się u nich nazywa: "skonfiskowali". Mamie "skonfiskowali" w ten sposób całą biżuterię. Została jej jedna obrączka.
Kamelocik patrzy z leciutką pogardą. Wie: zabierać kosztowności nawet Żydom nie wolno - to kradzież. Wie jeszcze i co innego: ci Rosjanie to dzicz. I wargi kamelota d'Escarville'a krzywią się w złośliwym, lekceważącym uśmiechu.
U wylotu mostu od strony francuskiej ukazuje się w tej chwili grupka żołnierzy prowadzących w pośrodku jakiegoś człowieka w szarym ubraniu. Kamelota d'Escarville z karabinem na ramieniu oddala się miarowym krokiem, bez pośpiechu, w tę stronę. Wasia patrzy zaciekawiony. Grupka
jednej Żydówce poznała swoją własną kolię. W Moskwie z sejfu ukradli. To się u nich nazywa: "skonfiskowali". Mamie "skonfiskowali" w ten sposób całą biżuterię. Została jej jedna obrączka.<br>Kamelocik patrzy z leciutką pogardą. Wie: zabierać kosztowności nawet Żydom nie wolno - to kradzież. Wie jeszcze i co innego: ci Rosjanie to dzicz. I wargi kamelota d'Escarville'a krzywią się w złośliwym, lekceważącym uśmiechu.<br>U wylotu mostu od strony francuskiej ukazuje się w tej chwili grupka żołnierzy prowadzących w pośrodku jakiegoś człowieka w szarym ubraniu. Kamelota d'Escarville z karabinem na ramieniu oddala się miarowym krokiem, bez pośpiechu, w tę stronę. Wasia patrzy zaciekawiony. Grupka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego