Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
introwertyczną naturę, każącą mi wielokroć analizować każde przeszłe zdarzenie - klik, klik, klik, klik, klik - coraz to inne rozwinięcie ikony za kolejnym z tysięcznych otwarć. Czy na tej budowie stał w ogóle jakikolwiek dźwig?
*
Co zatem odrzekłby Czarny na owe eleganckie wywody doktor Vassone? Czy przyznałby jej rację? Że trudne miał dzieciństwo i że nie jest jak inni ludzie? Wielkie mi odkrycie; jasne, że nie jestem jak inni, nie jestem jak ludzie.
Ale cóż mogę powiedzieć o mym własnym rozwoju psychicznym? Co odziedziczyłem? Jeno czerń, gęstą, tłustą, cuchnącą czerń.
Ojciec wyjechał z powrotem do USA, zanim skończyłem dwa lata. Wiem, bo specjalnie
introwertyczną naturę, każącą mi wielokroć analizować każde przeszłe zdarzenie - klik, klik, klik, klik, klik - coraz to inne rozwinięcie ikony za kolejnym z tysięcznych otwarć. Czy na tej budowie stał w ogóle jakikolwiek dźwig?<br>*<br>Co zatem odrzekłby Czarny na owe eleganckie wywody doktor Vassone? Czy przyznałby jej rację? Że trudne miał dzieciństwo i że nie jest jak inni ludzie? Wielkie mi odkrycie; jasne, że nie jestem jak inni, nie jestem jak ludzie. <br>Ale cóż mogę powiedzieć o mym własnym rozwoju psychicznym? Co odziedziczyłem? Jeno czerń, gęstą, tłustą, cuchnącą czerń.<br>Ojciec wyjechał z powrotem do USA, zanim skończyłem dwa lata. Wiem, bo specjalnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego