Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
podkrążone, zaczerwienione oczy Iw. Ucałowała ją, objęła, przytuliła. Zapach francuskich perfum przywrócił Iw poczucie rzeczywistości. Rozpłakała się.
- Dlaczego twoi rodzice tak mnie nienawidzą?
- To nie jest nienawiść - potrząsnęła głową Halina. - Oni mają takie zasady.
- To potworne! - jęknęła Iw. - Lepiej nie mieć już żadnych zasad.
- Cóż, Witek miał się ożenić z dziedziczką kilku majątków... Bogata i dobra rodzina - Halina nagle urwała, ponieważ wyczuła, jak Iw zesztywniała. - Nie chciałam cię urazić - szepnęła szybko. - Och, nie przesadzaj z tą ambicją.
- Dość! - Iw wyrwała się z ramion wyższej i tęższej kobiety. - Ty też jesteś taka jak oni.
Szybko schodziła ze schodów. Przez jezdnię pobiegła w
podkrążone, zaczerwienione oczy Iw. Ucałowała ją, objęła, przytuliła. Zapach francuskich perfum przywrócił Iw poczucie rzeczywistości. Rozpłakała się.<br> - Dlaczego twoi rodzice tak mnie nienawidzą?<br> - To nie jest nienawiść - potrząsnęła głową Halina. - Oni mają takie zasady.<br> - To potworne! - jęknęła Iw. - Lepiej nie mieć już żadnych zasad.<br> - Cóż, Witek miał się ożenić z dziedziczką kilku majątków... Bogata i dobra rodzina - Halina nagle urwała, ponieważ wyczuła, jak Iw zesztywniała. - Nie chciałam cię urazić - szepnęła szybko. - Och, nie przesadzaj z tą ambicją.<br> - Dość! - Iw wyrwała się z ramion wyższej i tęższej kobiety. - Ty też jesteś taka jak oni.<br> Szybko schodziła ze schodów. Przez jezdnię pobiegła w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego