Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
W tej sytuacji Helena postanowiła
ryzykować ponownie.
Niebawem znaleźli się we trójkę w Kuźnicach na placu
opodal restauracji. Niemiec zwrócił Helenie plecak i zaproponował:
- Może wpadniemy na herbatę?
- Nie, dziękuję panom, dziś nie mogę, bo się spieszę, ale
chętnie następnym razem.
Przyjmowała ich propozycję, żegnając się z uśmiechem.
Kilka razy dziękowała za "miłe towarzystwo". Oddalając się
powoli, pragnęła jak najszybciej skryć się za zakręt drogi, bo
a nuż w ostatniej chwili usłyszy jeszcze wołanie: "Halt" Komm
zurück!"
Tym razem udało się. Skończyło się tylko na przeżyciach
nerwowych. Helena zadanie wykonała i po paru dniach
powróciła szczęśliwie do Budapesztu.


Pod koniec marca
W tej sytuacji Helena postanowiła<br>ryzykować ponownie.<br> Niebawem znaleźli się we trójkę w Kuźnicach na placu<br>opodal restauracji. Niemiec zwrócił Helenie plecak i zaproponował:<br> - Może wpadniemy na herbatę?<br> - Nie, dziękuję panom, dziś nie mogę, bo się spieszę, ale<br>chętnie następnym razem.<br> Przyjmowała ich propozycję, żegnając się z uśmiechem.<br>Kilka razy dziękowała za "miłe towarzystwo". Oddalając się<br>powoli, pragnęła jak najszybciej skryć się za zakręt drogi, bo<br>a nuż w ostatniej chwili usłyszy jeszcze wołanie: "Halt" Komm<br>zurück!"<br> Tym razem udało się. Skończyło się tylko na przeżyciach<br>nerwowych. Helena zadanie wykonała i po paru dniach<br>powróciła szczęśliwie do Budapesztu.<br><br><br> Pod koniec marca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego