Typ tekstu: Książka
Autor: Eichelberger Wojciech
Tytuł: O co pytają dzieci
Rok: 1999
i że to właśnie jest dla dziecka najlepsze. Najczęściej jednak dzieci wcale nie podzielają tego poglądu. Źle znoszą życiowe sam na sam z rodzicami, zdani wyłącznie na nich, będąc przedmiotem nieustannej nadmiernej troski i wszechstronnej kontroli, nie mając w otoczeniu rodzinnym nikogo podobnego do siebie, bratniej duszy, z którą mogłyby dzielić podobne zainteresowania, potrzeby, emocje.
Jako rodzice jedynaka lub jedynaczki myślimy często: gdyby się pojawiło drugie dziecko - jak zdołalibyśmy podzielić nasze uczucia na dwoje. To wydaje się po prostu niemożliwe. Sam przeżywałem kiedyś takie niepokoje. Byłem ojcem jedynaka i niebawem miało się urodzić drugie dziecko. Co ja zrobię z tym drugim
i że to właśnie jest dla dziecka najlepsze. Najczęściej jednak dzieci wcale nie podzielają tego poglądu. Źle znoszą życiowe sam na sam z rodzicami, zdani wyłącznie na nich, będąc przedmiotem nieustannej nadmiernej troski i wszechstronnej kontroli, nie mając w otoczeniu rodzinnym nikogo podobnego do siebie, bratniej duszy, z którą mogłyby dzielić podobne zainteresowania, potrzeby, emocje.<br>Jako rodzice jedynaka lub jedynaczki myślimy często: gdyby się pojawiło drugie dziecko - jak zdołalibyśmy podzielić nasze uczucia na dwoje. To wydaje się po prostu niemożliwe. Sam przeżywałem kiedyś takie niepokoje. Byłem ojcem jedynaka i niebawem miało się urodzić drugie dziecko. Co ja zrobię z tym drugim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego