odłożył słuchawkę. Nasz dziad zdziwił się niezmiernie wiadomością, że to Zibi dostał dziesięć dni urlopu. Rzeczywiście wyglądało na to, że musiał go dostać za dostarczenie oficerowi wychowawczemu stosownych informacji. Misiek nie wiedział, co o tym myśleć. Prędko pobiegł do swych młodych, aby podzielić się nowiną. <br>Tokarski słysząc, że Zibi dostał dziesięć dni urlopu, szybko rozwiązał całą zagadkę. <br>- To proste. Przecież był z nami jego młody, ten magazynier, który wydał nam farbę. Pewnie się przed nim wygadał, a Zibi doniósł wychowawczemu! - mówił z przekonaniem. Jego logika była zaskakująco prosta i oczywista. Wtedy odezwał się Podkalicki:<br>- No patrzcie, a myśmy myśleli, że to