z &lt;name type="place"&gt;Holandii&lt;/&gt;. W sumie mają one 9 deputowanych.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Chcieliśmy mieć dwa polskie ugrupowania: LPR i Samoobronę&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Jens Peter Bonde&lt;/&gt;, jeden z dwóch współprzewodniczących nowego klubu. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Ale LPR nie zgadzała się na Samoobronę&lt;/&gt;&lt;/&gt; - wyjaśnił. Według niego o przyjęciu partii &lt;name type="person"&gt;Giertycha&lt;/&gt;, a nie &lt;name type="person"&gt;Leppera&lt;/&gt; zadecydowała arytmetyka. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- To proste. LPR ma dziesięciu posłów, a Samoobrona sześciu&lt;/&gt;&lt;/&gt; - podsumował duński deputowany.<br>&lt;name type="person"&gt;Bonde&lt;/&gt; od lat przewodzi eurosceptycznym parlamentarzystom. W poprzedniej kadencji zgromadził jednak za małą grupę, żeby stworzyć &lt;name type="org"&gt;Klub&lt;/&gt;. Tym razem udało mu się przekroczyć próg 19 deputowanych pochodzących przynajmniej z 5 państw.<br>Po nieudanych rozmowach z &lt;name type="person"&gt;Bonde&lt;/&gt; &lt;name type="org"&gt;Samoobrona&lt;/&gt; będzie jeszcze próbowała rozmawiać z innymi