Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
szczęścia, rani mnie... najboleśniej...

Wypłakałam morze łez i wyśmiałam niebo oddechów... Przed sobą nie widzę żadnych perspektyw... Stoję nad przepaścią, a rozwiązanie czeka na mnie na samym jej dnie... Czy mnie ktoś złapie, gdy skoczę...? Czy upadnę na chłodną ziemię i poczuję ból...?

Teraz chcę mu pomóc- jako przyjaciółka. Jako dziewczyna odsuwam się w cień i czekam na mój moment...

Wciąż słyszę "A sorta fairytale"... Piosenka tak mocno wbiła mi się w pamięć... Wtedy... jeszcze wierzyłam w magię zbliżenia... Dziś pozostało tylko złudzenie...


Wyznanie...
Każdej nocy śpię z misiami od Ciebie i tulę chłopczyka, bo czuję się bezpiecznie. Kiedy siedzę przy
szczęścia, rani mnie... najboleśniej...<br><br>Wypłakałam morze łez i wyśmiałam niebo oddechów... Przed sobą nie widzę żadnych perspektyw... Stoję nad przepaścią, a rozwiązanie czeka na mnie na samym jej dnie... Czy mnie ktoś złapie, gdy skoczę...? Czy upadnę na chłodną ziemię i poczuję ból...?<br><br>Teraz chcę mu pomóc- jako przyjaciółka. Jako dziewczyna odsuwam się w cień i czekam na mój moment...<br><br>Wciąż słyszę "A sorta fairytale"... Piosenka tak mocno wbiła mi się w pamięć... Wtedy... jeszcze wierzyłam w magię zbliżenia... Dziś pozostało tylko złudzenie...&lt;/&gt;<br><br> <br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Wyznanie...&lt;/&gt;<br>Każdej nocy śpię z misiami od Ciebie i tulę chłopczyka, bo czuję się bezpiecznie. Kiedy siedzę przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego