Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
jak bolący ząb.
- Tylko tak dalej, a za kilka miesięcy masz awans pewny jak brylanty w szwajcarskim skarbcu - często cieszył się na dzień dobry Rottweiler, obardzając Bognę dodatkowymi zajęciami.
- Zostanę mianowana podwójną vice?
- Lepiej! Trzydzieści procent wyższe wynagrodzenie i świadczenia ponadstandardowe: zwiększony dodatek mieszkaniowy, znaczny koszt czynszu za lokal do dziewięćdziesięciu pięciu metrów w dobrej dzielnicy, plus służbowy opel omega zamiast dotychczasowej renówki... Firma potrafi docenić oddanego pracownika.
- Dziękuję, ale nie, Panie Dyrektorze. Z takiej klasy samochodów eksmitują najchętniej kobiety, zwłaszcza pod sygnalizacją świetlną, pracownicy klubów towarzyskich, kiedyś nazywani bandytami.
- Dostaniesz klamkę.
- ?
- No, gnata, spluwę, giwerę, czyli broń krótką.
- Dziękuję panie
jak bolący ząb.<br>- Tylko tak dalej, a za kilka miesięcy masz awans pewny jak brylanty w szwajcarskim skarbcu - często cieszył się na dzień dobry Rottweiler, obardzając Bognę dodatkowymi zajęciami.<br>- Zostanę mianowana podwójną vice?<br>- Lepiej! Trzydzieści procent wyższe wynagrodzenie i świadczenia ponadstandardowe: zwiększony dodatek mieszkaniowy, znaczny koszt czynszu za lokal do dziewięćdziesięciu pięciu metrów w dobrej dzielnicy, plus służbowy opel omega zamiast dotychczasowej renówki... Firma potrafi docenić oddanego pracownika.<br>- Dziękuję, ale nie, Panie Dyrektorze. Z takiej klasy samochodów eksmitują najchętniej kobiety, zwłaszcza pod sygnalizacją świetlną, pracownicy klubów towarzyskich, kiedyś nazywani bandytami.<br>- Dostaniesz klamkę.<br>- ?<br>- No, gnata, spluwę, giwerę, czyli broń krótką.<br>- Dziękuję panie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego