miejsca także i na wasze rzeczy.</><br>Pani Bożena chciała nawet zabrać się do pracy od razu, ale najpierw źle się czuła, później coś jej przeszkodziło i postanowiła przełożyć porządki na następny dzień. Minął także dzień następny, kiedy to była nazbyt osłabiona aby grzebać w szafie. Wreszcie nadszedł piątek.<br>Dochodziła godzina dziewiąta rano, kiedy pani Bożena usłyszała dzwonek przy drzwiach. Pomyślała nawet, że to może syn wrócił po coś, bo wyszedł nie dalej niż 15 minut wcześniej. Otworzyła więc drzwi, nawet nie patrząc przez wizjer, kto stoi na korytarzu. A tam stały dwie kobiety. W średnim wieku, średnioeleganckie, średnioładne. Ot, po prostu