Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o podróżach
Rok powstania: 2001
Półwyspie Helskim powyżej Juraty. Między Juratą praktycznie a Helem.
Aha.
Teraz już można przejść plażą. Co prawda są miejsca, gdzie nie można chodzić głębiej w ląd. Ten ląd tam się troszeczkę rozszerza. Jest większy niż w na wysokości Jastarni, są piękne lasy sosnowe. No ale plaża rzeczywiście jest taka prawdziwa dzika plaża jak jak jak jak za dawnych czasów. Pamiętam, jak jak w szkole podstawowej wędrowaliśmy z naszą wychowawczynią po wybrzeżu i żeśmy przeszli prawie trzysta kilometrów brzegiem morza, to żeśmy trafiali na takie odcinki zupełnie dzikie, gdzie gdzie znajdowaliśmy niesamowite skarby. Jakieś szklane kule, jakieś sieci, jakieś powyrzucane rzeczy niesamowite
Półwyspie Helskim powyżej Juraty. Między Juratą praktycznie a Helem.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;&lt;vocal desc="yyy"&gt; Teraz już można przejść plażą. Co prawda są miejsca, gdzie nie można chodzić głębiej w ląd. Ten ląd tam się troszeczkę rozszerza. Jest większy niż &lt;vocal desc="yyy"&gt; w na wysokości &lt;name type="place"&gt;Jastarni&lt;/&gt;, &lt;vocal desc="yyy"&gt; są piękne lasy sosnowe. No ale plaża rzeczywiście jest taka prawdziwa dzika plaża jak jak jak jak za dawnych czasów. Pamiętam, jak jak w szkole podstawowej wędrowaliśmy z naszą wychowawczynią po wybrzeżu i żeśmy przeszli prawie trzysta kilometrów brzegiem morza, to żeśmy trafiali na takie odcinki zupełnie dzikie, gdzie gdzie znajdowaliśmy niesamowite skarby. Jakieś szklane kule, jakieś sieci, jakieś powyrzucane rzeczy niesamowite
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego