Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przed wejściem do sali ostro skrytykował posłów i doradców komisji za wypuszczanie przecieków z tajnych posiedzeń. - Anonimowy, zaprzyjaźniony poseł lub ekspert zadzwoni do państwa po posiedzeniu i powie, że ma informacje na wyłączność, a przekaże ją także innym dziennikarzom - mówił wyraźnie poirytowany Siemiątkowski.
Dodał, że nie ma nic wspólnego z dziką lustracją premiera. Stwierdził, iż teczka Belki wiosną tego roku była sprawdzana przez oficerów wywiadu w IPN po ustnym poleceniu prezydenta, który zamierzał powołać profesora na stanowisko szefa rządu. Po wczorajszym posiedzeniu Konstanty Miodowicz (PO) zapowiedział, że komisji potrzebne będą ekspertyzy, ponieważ między posłami nie ma zgody, czy AW złamała prawo
przed wejściem do sali ostro skrytykował posłów i doradców komisji za wypuszczanie przecieków z tajnych posiedzeń. &lt;q&gt;- Anonimowy, zaprzyjaźniony poseł lub ekspert zadzwoni do państwa po posiedzeniu i powie, że ma informacje na wyłączność, a przekaże ją także innym dziennikarzom&lt;/&gt; - mówił wyraźnie poirytowany &lt;name type="person"&gt;Siemiątkowski&lt;/&gt;.<br>Dodał, że nie ma nic wspólnego z dziką lustracją premiera. Stwierdził, iż teczka &lt;name type="person"&gt;Belki&lt;/&gt; wiosną tego roku była sprawdzana przez oficerów wywiadu w &lt;name type="org"&gt;IPN&lt;/&gt; po ustnym poleceniu prezydenta, który zamierzał powołać profesora na stanowisko szefa rządu. Po wczorajszym posiedzeniu &lt;name type="person"&gt;Konstanty Miodowicz&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;PO&lt;/&gt;) zapowiedział, że komisji potrzebne będą ekspertyzy, ponieważ między posłami nie ma zgody, czy &lt;name type="org"&gt;AW&lt;/&gt; złamała prawo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego