Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 39
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ratownicy dotarli do nich, na jednym drzewie siedziało pięć osób, na drugim dwie. Miś oczywiście dawno już sobie poszedł - opowiada toprowiec dyżurujący w schronisku na Hali Gąsienicowej. - Nasi ratownicy poprosili ich o zejście z drzewa i wspólnie dotarli na Halę Gąsienicową. W schronisku byli o godz. 23.10 - mówi.
- To dziki niedźwiedź. Boi się ludzi. Przeszedł kilkanaście metrów od nich, ale na pewno nie miał ochoty ich gonić - mówi Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego, pracownik do spraw ochrony fauny. - Gdyby miał ochotę na spotkanie z turystami, na pewno wyjście na drzewo nie stanowiłoby dla niego przeszkody - twierdzi leśnik. - We wrześniu
ratownicy dotarli do nich, na jednym drzewie siedziało pięć osób, na drugim dwie. Miś oczywiście dawno już sobie poszedł - opowiada toprowiec dyżurujący w schronisku na Hali Gąsienicowej. - Nasi ratownicy poprosili ich o zejście z drzewa i wspólnie dotarli na Halę Gąsienicową. W schronisku byli o godz. 23.10 - mówi.<br>- To dziki niedźwiedź. Boi się ludzi. Przeszedł kilkanaście metrów od nich, ale na pewno nie miał ochoty ich gonić - mówi Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego, pracownik do spraw ochrony fauny. - Gdyby miał ochotę na spotkanie z turystami, na pewno wyjście na drzewo nie stanowiłoby dla niego przeszkody - twierdzi leśnik. - We wrześniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego