to krótkie opowiadania, coś w rodzaju postscriptum, a może - to już rozstrzygnie czytelnik - inne warianty zakończenia. Najważniejsza jest pierwsza historia, tytułowe "Bagno", które najzwyczajniej mnie wciągnęło.<br><br>Wciągnęło również dlatego, że akcja dzieje się w przestrzeni dobrze mi znanej. Autor dodaje krajobrazowi pewne cechy niesamowitości, ale od razu wiadomo, że to dzikie pola między ursynowską skarpą a Wilanowem, teren w istocie podmokły, o czym mogą się przekonać budowniczowie wznoszonej tam w wielkim trudzie Świątyni Opatrzności Bożej. Wie też coś o tym główny bohater "Bagna", młody architekt, który zaprojektował ów reprezentacyjny obiekt sakralny.<br><br>Dokonawszy największego dzieła w życiu, bohater może sobie odpoczywać, spacerując