Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
gaz pod rondelkiem.
Po śniadaniu ona poszła do łazienki, a ja znów zasnąłem. Po południu słońce zaczęło mi świecić w oczy, obudziłem się. Weronika siedziała na foteliku obok łóżka i bez ruchu patrzyła na mnie. Wziąłem ją za rękę - miała na sobie niebieski sweter, włożony na gołe ciało i wytarte dżinsy. Przesiadła się na łóżko i przytrzymała mnie za obie ręce.
- Powiedz...
- Coś dziwnego.
- Jeszcze powiedz...
- Jakbym z kimś biegł bardzo szybko, coraz szybciej w dół i w dół, wiedząc, że gdzieś trzeba będzie ostro skręcić, bo dalej prosto jest przepaść. I ten ktoś, pewno ty, ciągnął mnie za rękę i
gaz pod rondelkiem.<br>Po śniadaniu ona poszła do łazienki, a ja znów zasnąłem. Po południu słońce zaczęło mi świecić w oczy, obudziłem się. Weronika siedziała na foteliku obok łóżka i bez ruchu patrzyła na mnie. Wziąłem ją za rękę - miała na sobie niebieski sweter, włożony na gołe ciało i wytarte dżinsy. Przesiadła się na łóżko i przytrzymała mnie za obie ręce.<br>- Powiedz...<br>- Coś dziwnego.<br>- Jeszcze powiedz...<br>- Jakbym z kimś biegł bardzo szybko, coraz szybciej w dół i w dół, wiedząc, że gdzieś trzeba będzie ostro skręcić, bo dalej prosto jest przepaść. I ten ktoś, pewno ty, ciągnął mnie za rękę i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego